Sielankowy spacer nad Jezioro Konarzewo
Muszę przyznać, że kiedy, jak co roku, padła propozycja spędzenia urlopu w Pogorzelicy, nie byłam specjalnie zachwycona. Moja nigdy nie zaspokojona potrzeba odkrywania świata, zupełnie kłóci się z ideą spędzania wakacji co lato w tym samym miejscu. Ponieważ jednak wszystkie okoliczności przemawiały za tą nadbałtycką opcją, mój wewnętrzny globtroter musiał przełknąć gorzkie łzy porażki i schować wielkie marzenia na bardziej sprzyjający termin. Oczywiście nie poddałam się bez walki i na wstępie kazałam mężowi obiecać, że zabierze mnie podczas urlopu, gdzieś gdzie jeszcze nie byłam. Nie sądziłam, że takie miejsce znajdziemy w samej Pogorzelicy. Co więcej, Radek także nigdy tam nie był, mimo, że tę miejscowość odwiedził już kilkanaście razy. Macie dość zatłoczonej plaży? Zapraszam na spacer do miejsca, które zachwyci Was idyllicznymi pejzażami i spokojem, o jaki ciężko gdziekolwiek indziej na polskim wybrzeżu. O istnieniu jeziora i przylegających do niego bagnisk wiedziała...