Najprostsze 5-składnikowe ciasteczka marchewkowe
Specjaliści od żywienia nieustannie przypominają o zasadzie 5 porcji warzyw i owoców dziennie. Jest to minimum, ale powiedzmy sobie szczerze... kto codziennie tego przestrzega? Zjeść banana w ramach drugiego śniadania i warzywa do obiadu to nie sztuka, ale co z pozostałymi 3 porcjami, z których 2 maja być warzywne?
Odkąd mała je te 5 posiłków dziennie, stale szukam sposobów, żeby przemycić w nich warzywa i jednocześnie nie spędzić całego dnia na gotowaniu. A te ciasteczka to właśnie jeden z nich.
Skladniki:
- 1 duża lub 2 małe marchewki,
- 1 jabłko,
- pół szklanki platków owsianych (*bezglutenowych, jeśli Ci zależy)
- 2 łyżki oleju
- 1/3 łyżeczki cynamonu
Z jabłka wycinam gniazda nasienne, nie odbieram go ze skórki (po co wyrzucać witaminy?) i siekam na drobno blenderem. Następnie wrzucam je do rondelka i przesmażam aż zmięknie. Im dłużej smażone, tym będzie słodsze ;) W czasie kiedy jabłko się smaży, obieram marchewkę, wrzucam do blendera i siekam na drobno. Do marchewki dorzucam pozostałe składniki i blenduje do uzyskania papki, z której będzie się dało lepić ciasteczka.
Ciasto formuje w krążki i układam na blaszce wyłożonej papierem. Piekę w 180° przez 30 min, po czym obracam je i wkładam na następne 10 min. Pozostaje poczekać aż trochę przestygną i można pałaszować ;) Smacznego!
Dorosłym mogą wydawać się trochę za mało słodkie, ale dziecko nie przyzwyczajone do słodyczy powinno być usatysfakcjonowane smakiem. W wersji dla bardziej słodyczolubnego konsumenta, można dodać posiekane rodzynki lub daktyle. My z małą na pewno poeksperymentujemy przy następnym pieczeniu nad wersjami z różnego rodzaju posiekanymi drobno orzechami.
Komentarze
Prześlij komentarz