Witaj! :)

Witaj! Jeszcze się nie znamy, więc wypadałoby się przedstawić. Jestem kobietą siedzącą właśnie w rozsypanych po podłodze klockach. Kątem oka zerkam z bijącym sercem na moją śpiącą córeczkę. Każdy jej ruch może oznaczać koniec mojego wolnego czasu, w którym powinnam jeszcze zmyć naczynia z całego tygodnia, w końcu umyć lepką podłogę w kuchni, zrobić obiad i pozbierać te cholerne klocki. Zamiast tego podróżuję palcem po mapie i szukam miejsca, gdzie w niedzielę zabiorę moją rodzinkę. Też tak masz? 
Jeśli tak zapraszam Cię, żebyśmy się poznały (czy też poznali - panowie również są mile widziani :) )
Półtora roku temu zostałam po mężu panią Guziec. (Nie ma to nic wspólnego z tą Panią Guziec - postacią z kreskówki “Mój kumpel z WF-u jest małpą” i na szczęście raczej nie jestem do niej podobna :D )

Źródło: https://nothingbuttnothing.deviantart.com/art/Mrs-Warthog-Dancing-695470537


Zanim zobaczyłam magiczne dwie kreski, które wywróciły moje życie do góry nogami, byłam trochę zbyt beztroską dziewczyną, która planowała zdobyć Koronę Gór Polski, a potem resztę gór na świecie.
Chciałabym Ci więc poopowiadać jak nie zwariować siedząc w domu z dzieckiem, kiedy ciągnie do gór, jak zabrać pod namiot niemowlaka (tak wiem, jestem nieodpowiedzialną matką), ale również o innych sprawach, które wypełniają moje dni pełnoetatowej mamy - na przykład, jak ugotować coś, co będzie zdrowe, ale jednocześnie będzie miało szansę zostać zjedzone i jak zająć malucha, by beztrosko oddać się przeglądaniu forów turystycznych ;)





Komentarze

Popularne posty