6 cech idealnego ojca

Wbrew temu, co twierdzi ten nasz współczesny świat, dobry ojciec, to wale nie taka męska wersja mamy. Niestety my, Drogie Panie, tego właśnie wymagamy od naszych mężów, szczególnie na początku przygody zwanej rodzicielstwem. Dziwi nas niezmiernie i irytuje, że on, po całym dniu spędzonym w pracy, zamiast gapić się cielęcym wzrokiem na swojego słodkiego niemowlaczka, siada przy komputerze, albo odpala telewizor. Toż to istna profanacja! Nie biegnie też jak oszalały zmienić pampersa, nie tuli dziecka godzinami, a czasem, o zgrozo! wspomina coś o tym, że jak urośnie to będzie fajnie. Tak jakby teraz był jakiś gorszy okres w jego życiu...
Dobrze pamiętam moje przerażenie w tamtym czasie. 
Na szczęście mam już to za sobą i po dłuższej obserwacji mogę z całą pewnością powiedzieć, że mój mąż jest najlepszym tatą, jakiego mogłabym sobie dla moich dzieci wymarzyć. Dlatego dziś, z okazji Dnia Ojca, chciałabym Wam powiedzieć, kim, według mnie, jest idealny tatuś. A że mam cholerne szczęście w życiu mieć właśnie takiego tatę i takiego męża, wydaje mi się, że coś tam o tym wiem ;)
  1. Jest cichym super-bohaterem. 
    Idealny tata nie siedzi rozmarzony nad dzieckiem i nie zastanawia się, kim maluch będzie w przyszłości, do jakiej pójdzie szkoły, czy będzie bardziej artystą, sportowcem czy może matematycznym geniuszem. Idealny tata działa, by jego dziecko mogło zostać kim tylko zechce. Nie zawsze są to bardzo zauważalne gesty, zazwyczaj wszystko to robi po cichu. Codziennie dzielnie wstaje do pracy, chociaż maluch nie pozwala mu spać w nocy. Stara się, by jego rodzinie niczego nie zabrakło i ciągle myśli, co może zrobić, żeby było Wam lepiej. Czasem złapie tuż nad ziemią, spadającego z łóżka niemowlaka, innym razem tak profesjonalnie zaklei rozbite kolano, że to przestanie od razu boleć, a na codzień po prostu, choć tego nie widać, dba o bezpieczeństwo dziecka.
  2. Jest jak rycerz.
    Czyli po prostu troskliwy. Ale nie tak jak my kobiety. Troskliwość mężczyzny nie objawia się tym, że będzie przytulał płaczącego malucha, po tym jak lody spadną mu na chodnik. Tulenie zostawi mamie, a sam pobiegnie po nową porcję. Idealny tata nie musi całować i ściskać swojego dziecka godzinami, a mimo to czuje się ono przy nim bezpieczne. Sposób w jaki patrzy na malucha, rozmawia z nim i po prostu z nim jest, sprawia, że pociecha wie, że skoczyłby za nią w ogień. Jeśli się zastanawiasz, czy twój mąż ma tę cechę, popatrz w oczy swojego maleństwa - zobaczysz tam czysty zachwyt.
  3. Jest dużym dzieckiem. Mimo, że ta cecha często nas irytuje, trzeba przyznać, że przydaje się w zabawie z pociechą. Idealny tata to taki, którego dziecko często się śmieje. Chociaż bywa poważny i odpowiedzialny gdy trzeba, wciąż ma bujną wyobraźnię i potrafi otwierać przed maluchem świat, ktory wymyślił wiele lat wcześniej, inspirując szkraba do wielkich marzeń. Spróbuj podsłuchać jakie "głupstwa" potrafi pleść twój dorosły mąż, kiedy próbuje zająć czymś szkraba. Podpatrz jak się razem wygłupiają i łaskoczą. My mamy czasem za szybko dorastamy (żeby nie powiedzieć starzejemy się), by być tak fajnymi rodzicami jak tatusiowie.
  4. Robi postępy. Jesteś już idealną mamą, taką jaką zawsze chciałaś być? Ja nie jestem i Ty pewnie myślisz o sobie podobnie... Dlaczego więc miałabyś wymagać bycia idealnym ojcem od swojego męża? Być może nigdy nim nie będzie, bo kto z nas jest ideałem w jakiejkolwiek dziedzinie? Najbliższy ideału tata, to ten, który ciągle próbuje być w tym lepszy. I na litość Boską, Drogie Panie, nauczymy się wreszcie to doceniać, bo my jesteśmy w kwestii rodzicielstwa oszustkami na dopingu. Nasze ciało funduje nam takie dawki hormonów, że możemy nie jeść i nie spać i nadal być zachwycone macierzyństwem. Oni takich dopalaczy nie mają. Nie wymagajmy więc, że będą ogarniać wszystko po jednym dniu. Jeśli jednak za 10 razem w końcu zapiął dobrze pampersa, wie w co ubrać malucha przy +25 i - 10 i nie daje kiełbasy na śniadanie półroczniakowi, mimo, że nie chciało mu się przeczytać "Pierwszego roku życia dziecka", to znaczy że stara się być coraz lepszy, a to właśnie to czyni z nas dobrych rodziców.
  5. Jest królem w swojej rodzinie. Wiadomo, my mamusie, czasami mamy trochę za miękkie serce dla naszych dziatek. Idealny tata jest jak mądry król. Kiedy podejmuje decyzję jest ona nieodwołalna i "poddani" ufający w jej słuszność, jej nie podważają. Nie oznacza to że tata zawsze musi mieć rację (przecież to my, kobiety nigdy się nie mylimy;)), ale że ma autorytet, którego nam mamom czasem przez naszą pobłażliwość brakuje. Pamiętam sprzeczkę z moim tatą, kiedy nie chciał wypuścić mnie na imprezę. Buntowałam się, jak to nastolatka i płakałam pół nocy w poduszkę, ale już wtedy wiedziałam, że ma rację, bo w moich oczach był zawsze najmądrzejszym facetem na świecie, który zawsze chciał mojego dobra. Myślę, że tak właśnie powinno myśleć o swoim ojcu dziecko.
  6. Kocha mamę swoich dzieci.Na koniec to najważniejsze. Nie będę odkrywcą roku, pisząc, że dzieci przejmują wzorce od rodziców. Pewnie gdyby nie to, że mój tata jest najlepszym mężem na świecie, miałabym niższe wymagania i znając moją naiwność, wyszłabym za jakiegoś patałacha. Tak więc, krótko mówiąc, przepis na dobrego zięcia, to dobry mąż. (Analogicznie żeby mieć fajną synową, pewnie trzeba być dobrą żoną :D) Jeśli nauczymy pociechy na własnym przykładzie miłości, mają większe szanse w przyszłości być szczęśliwe. A poza tym kochana mama, to szczęśliwsza mama, a co za tym idzie, lepsza mama. A przecież to z nami, mamami, nasze dzieci muszą wytrzymywać najwięcej czasu.
Myślę, że jeśli nasze dzieci są za małe, by obchodzić dzisiejsze święto, nie musimy robić mężom prezentów w ich imieniu. Może jednak warto pokusić się dziś o jakieś "dziękuję" w swoim własnym, nawet jeśli nadal myślisz, że dużo brakuje mu do ideału. Bo mimo, że jestem tylko "babą" i nigdy facetów nie zrozumiem, wydaje mi się, że czasem mają chyba nawet trochę gorzej niż my i bycie dobrym tatą musi być cholernie trudne (mniej więcej tak samo jak bycie dobrą mamą;)).


Komentarze

Popularne posty